NaStyku.pl

Wystawa „Władysław Bartoszewski – pod tym samym niebem” w Zgorzelcu

Od 6 października, przez kolejne dwa tygodnie, przed Muzeum Łużyckim na Przedmieściu Nyskim oglądać można będzie wystawę „Władysław Bartoszewski – pod tym samym niebem”, opracowaną przez Stowarzyszenie „Warto być przyzwoitym” i Muzeum Sopotu.
Wystawa „Władysław Bartoszewski – pod tym samym niebem”
Wystawa „Władysław Bartoszewski – pod tym samym niebem”

Ekspozycja ma charakter biograficzny i pokazuje Władysława Bartoszewskiego jako osobę prywatną, działacza opozycji, publicystę i polityka. Do jej stworzenia wykorzystano materiały między innymi ze zbiorów: Muzeum Żydów Polskich POLIN, Muzeum Pana Tadeusza, Zakładu Narodowego im. Ossolińskich oraz z kolekcji prywatnej Marcina Barcza, sekretarza profesora. Partnerem wystawy jest Stowarzyszenie Warto Być Przyzwoitym. Oficjalne otwarcie wystawy odbędzie się 6 października o godz. 17:00.

Prof. Władysław Bartoszewski – wybitny mąż stanu, powstaniec warszawski, żołnierz Armii Krajowej, więzień Auschwitz, działacz społeczny, historyk, opozycjonista, dziennikarz, polityk, dyplomata, kawaler Orderu Orła Białego, Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Niekwestionowany autorytet moralny. W 2007 roku nadano mu tytuł Honorowego Obywatela Sopotu. W tym samym roku prof. Władysław Bartoszewski został wpisany na listę Honorowych Obywateli Dolnego Śląska. Znacznie wcześniej jednak, bo w 2002 roku, Europa-Miasto Zgorzelec/Görlitz uhonorowało go Międzynarodową Nagrodą Mostu. Był jej 7. laureatem.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

fot. Organizator

Spektakl: Kolacja na cztery ręce

Kultura
wtorek, 02 kwietnia 2024, 08:54
Hotel Turyński w Lipsku. Jest rok 1747, przy jednym stole zasiadają wybitni kompozytorzy: Jerzy Fryderyk Haendel oraz Jan Sebastian Bach…Historia, która się nie wydarzyła, ale w teatrze wszystko jest możliwe.

Zobacz również