Za nami XX Międzynarodowy Festiwal Piosenki Greckiej. Grecka kuchnia, towarzyszące imprezie wydarzenia kulturalne i sportowe, a przede wszystkim muzyka sprawiły, że Zgorzelec po raz kolejny stał się małą Helladą.
W ubiegły weekend organizator przedsięwzięcia Nikoalos Rusketos zabrał publiczność w podróż po Helladzie. Przez trzy dni mieszkańcy mieli okazję zgłębić wiedzę o kulturze greckiej, a przede wszystkim o Grekach, których losy powojenna historia związała właśnie z naszym miastem. W piątek przy obelisku w parku im. Paderewskiego zorganizowano uroczystość upamiętniającą 101. rocznicę zamieszkania pierwszych Greków w Europa Mieście Zgorzelec-Görlitz. Podczas I Wojny Światowej do ówczesnego Görlitz (a obecnego Zgorzelca) przybyło około 6,5 tys. żołnierzy IV Korpusu Armii Greckiej. Nikt się wówczas nie spodziewał, że Zgorzelec na stałe zwiąże się z kulturą grecką, a historia może się powtórzyć… I tak w 1949 r. 13,5 tys. greckich uchodźców znalazło w Zgorzelcu swoją drugą ojczyznę.
Kolejne dni festiwalu obfitowały w wydarzenia muzyczne. Amfiteatr wypełnił się po brzegi, a na scenie pojawili się m.in. zespół Mythos, Don Wasyl i Cygańskie Gwiazdy, Zorba, Georgio Sokoli oraz Eleni. Nikos Rusketos świętował 45-lecie swojej pracy artystycznej i powstanie 35 lat temu grupy Orfeusz. Konkurs Grand Prix (najlepsze wykonanie jednego z utworów Eleni) wygrała zgorzelczanka Anna Sobierajska. Młoda artystka zgarnęła nagrodę pieniężną w wysokości 5 tys. zł.
Tradycyjnie festiwalowi towarzyszył mecz piłki nożnej Polska-Grecka, który zakończył się wynikiem 7-3. Zawodnicy z Grecji muszą jeszcze trochę potrenować, aby odegrać się za rok…